Archiwum 10 stycznia 2004


sty 10 2004 Zero nerwowych ruchów, uśpijmy głód sztyletów...
Komentarze: 0

Dzisiaj koncertos. Dzisiaj katar i swędzące oczy. Dzisiaj pozytywnie z calej sily. Incomunicado, agonya, degrees, SMOLA A HRUSKY i od razu chce się żyć :) Tylko co dalej ? No wlasnie. Nie, nie nie chcę wyolbrzymiać tylko czasami nie daję rady, ale od czego ma się przyjaciol, od czego ... ma się muzykę :) ktora na kazdym kroku dodaje sily, podtrzymuje bicie serca. Od czego ma się nadzieję, na lepsze jutro, na to ze cos mozna zmienic, nadzieję która mimo wszystko tli się w Tobie. WLOCH(A)TY - Nadzieja

awersja : :